Bulion wołowy to podstawa wielu dań w kuchni tajskiej. Gdy pracowałam w ostatniej restauracji w Bangkoku to codziennie rano gotowaliśmy cały gar bulionu. W zasadzie gotował się cały dzień – dorzucaliśmy jedynie mięso i w określonym czasie warzywa. Na bulion wołowy warto zaczekać – tylko trzeba gotować go z sercem. Duża ilość przypraw warunkuje jego spektakularny smak.
Przygotowanie: 10 minut + moczenie makaronu
Czas gotowania: 2 h
Porcje: 4
Składniki:
300 g makaronu ryżowego
100 g kiełków fasoli mung
sałata porwana na kawałki
1 seler naciowy pokrojony na plasterki
2 łyżki drobno posiekanej dymki
2 łyżki liści kolendry
1 papryczka chilli drobno posiekana
zielone części szczypiorku pokrojone w 3 cm kawałki
Składniki do przygotowania wywaru:
2 kg wołowiny pokrojonej na 3 cm kawałki
2 gwiazdki anyżu
2 laski cynamonu
1/4 szklanki sosu sojowego
2 łyżeczki soli
1 -2 łyżek cukru palmowego
1 łyżka nasion kolendry
1 łyżka ciemnego sosu sojowego
2 łyżki sosu ostrygowego
Przygotowanie:
Namocz makaron ryżowy przez 10 minut w gorącej wodzie. W garnku zagotuj 2 litry wody. Włóż do wody wszystkie składniki na przygotowanie wywaru. Gdy pojawi się szum zbierz go łyżką cedzakową. Przykryj przykrywką i gotuj na małym ogniu około 2 godziny. Następnie wyciągnij wołowinę i odłóż na bok. Zblanszuj kiełki fasoli mung w gorącej wodzie przez minutę. Możesz też wstawić na ten czas makaron do gorącej wody. Odsącz i wstaw do misek na dno. Dodaj sałatę, seler naciowy, kolendrę oraz dymkę. Do każdej miski na wierzchu ułóż wołowinę. Dodaj chili i zalej miskę wołowym wywarem.
Brak komentarzy