Tajlandia swoją różnorodnością smaków i wyjątkowością produktów oczarowuje każdego. Przekonałam się o tym podróżując tam od lat. Ale czy można poczuć jej magię nie opuszczając Polski? Oczywiście!
Czerwone curry jest średnio ostre, ale jeśli dodamy go dużo to może delikatnie zapiec w usta. Zielone curry lubię jeść z zielonym ogórkiem, żółte z ananasem i krewetkami a czerwone właśnie z tofu i warzywami.
BŁYSKAWICZNE DANIE NA KOLACJĘ CZYLI POLĘDWICZKI Z MAKARONEM CHIŃSKIM
07.07.2019Błyskawiczne danie to moja specjalność. Wolę jeść niż gotować. W tajlandii nauczyłam się tego od mieszkańców – spożywanie posiłku z bliskimi jest dużo ważniejsze niż uporczywe stanie w kuchni przez kilka godzin. Świat jest zbyt piękny, by tracić czas na nużące czynności.
Curry to potrawa, która nigdy mi się nie znudzi. Można je dowolnie komponować dodając składniki, na które aktualnie ma się ochotę. Dzisiaj mam ochotę na curry bez mięsa, z samymi warzywami. Użyję żółtej pasty, która jest najdelikatniejsza w smaku. Jeśli uznam, że curry jest za mało ostre – to dodam na koniec papryczkę chili. Curry z warzywami raczej mi się nigdy nie znudzi. Oczywiście podam je z tajskim ryżem jaśminowym. Czytaj Dalej…
Makaron po tajsku z krewetkami i orzechami ziemnymi
20.01.2019Nie zawsze mam czas na gotowanie ulubionych tajskich dań. Na szczęście czasami odwiedzają mnie goście i wówczas chcę im zafundować szybkie danie, ale płynące prosto z serca. Kuchnia tajska to absolutnie moje smaki.
Bulion wołowy to podstawa wielu dań w kuchni tajskiej. Gdy pracowałam w ostatniej restauracji w Bangkoku to codziennie rano gotowaliśmy cały gar bulionu. W zasadzie gotował się cały dzień – dorzucaliśmy jedynie mięso i w określonym czasie warzywa. Na bulion wołowy warto zaczekać – tylko trzeba gotować go z sercem. Duża ilość przypraw warunkuje jego spektakularny smak.
W kuchni tajskiej najbardziej lubię ryby. Połączenia smakowe oraz dodatki chrupiących warzyw powodują, że nawet we własnym domu na chwilę przenoszę się na dalekie szerokości geograficzne. Jestem zahipnotyzowana tym smakiem i połączeniem ostrości z kwaśnym sosem. Dzięki tym połączeniom ryba nabiera zupełnie innego wyrazu.
Czas na pyszny deser tajski
Owoce morza to bardzo częsty składnik dań tajskich. krewetki, małże, mule, kalmary czy inne potwory morskie to norma na tajskich stołach – szczególnie na południu kraju. Na północy owoce morza to rarytas – są transportowane tam dokładnie tak samo jak do naszego kraju. W restauracjach na północy za owoce morza musimy zapłacić więcej niż na południu Tajlandii. Czytaj Dalej…
STARE DZIEJE, PODROŻ SENTYMENTALNA, ZOBACZCIE JAK BYŁO KIEDYŚ
Już minął tydzień od tajskiego spotkania (nawet śnieg zdążył się pojawić w tym czasie), a ja pamiętam to, jakby odbyło się wczoraj. Super ekipa, rodzinna atmosfera, zapał do nauki, tajskie aromaty i niewyobrażalna energia połączona z pasją tworzenia arcydzieł kulinarnych w kuchni. Czytaj Dalej…
To jeden z najstarszych wpisów z Mamałygi. Chciałam, by pozostał w takiej formie jak go kiedyś napisałam. Ten wpis ma kilka lat…..i moje kochane green curry….przepis sprzed lat, teraz robię już troszkę inaczej…
Gdy za oknem siąpi deszcz trzeba przywołać ciepłe wspomnienia. To zawsze pomaga. Do mnie powróciły zapachy Chang Mai, gdzie 7 lat temu spędziłam swój pierwszy, tajski czas. Czytaj Dalej…
Nie lubię zimy. Dlatego z należytym namaszczeniem oglądam zdjęcia i wspominam swoje podróże. Dziś kolejna i pełna refleksji odsłona kilku tajskich chwil.
Oto moje tajskie wspomnienia. Czytaj Dalej…